wtorek, 13 września 2011

widoki i kultura

Nie jestem wielką fanką rowerów. Ale tutaj - chyba staję się takową. dlaczego? Bo rowerzyści są tu b. dobrze traktowani:) Są wytyczone ścieżki rowerowe, każdy kierowca jest b. wyrozumiały, nie wyprzedzają rowerzysty na chama, nie trąbią. No i rowerzyści też są kulturalni - przepuszczają pieszych itp. Ach, gdyby tacy kierowcy byli także w Polsce...
No i są ulice, gdzie tylko tramwaje  rowerzyści mogą jeździć(o to była kłótnia w Warszawie, z tego, co pamiętam). Kierowcy komunikacji miejskiej przepuszczają, jeżdżą b. wolno(czego nie lubię).
Co jest jeszcze fajne: możesz zostawic rower na specjalnym parkingu dla rowerów i nikt go nie ukradnie(tak, nie przypinając do łańcuchami do różnych rzeczy).
A na osłodę parę widoków: dojechałam wczoraj m. in do Chinagarten i tam posiedziałam z książką, facebookiem, muzyką przez godzinkę. Bardzo ładne miejsce:)
a to widok na kościół z największym zegarem w Europie. Widok z Paradeplatz
 Jakis Bogu ducha winny łabądź
 A to  widok na jeziorko z górki z któej odważyłam się zjechać. No a wcześniej wjechać:D
 Widoki z Chinagarten